WOJENNA ODYSEJA ANTKA SREBRNEGO

niedziela, 22 lipca 2012

Zapowiedź niezapowiedzianego

Jakoś tak bardzo czarno-biało, monochromatycznie na blogu się zrobiło - no to dzisiaj nieco koloru. Plansza z grubszej rzeczy, która od dłuższego czasu powstaje na moim biurku. Sporo już jest, jeszcze więcej do zrobienia zanim projekt ujrzy światło dzienne, i zanim przyjdzie czas na mocniejsze zapowiedzi...



PS. ... ale gołębie, Henryk i Wolverine powrócą :) Już kłębią mi się w głowie.

środa, 18 lipca 2012

WOLVERINE vs. GOŁĘBIE 2

Tak rysuje się najfajniej - jak nie trzeba, jak nie ma żadnego ciśnienia...
Na placu dworcowym u Henryka, gołębie zaczynają rządzić!

wtorek, 17 lipca 2012

Z cyklu ODPOWIEDZI NA PALĄCE PYTANIA

Dlaczego Mundialman? Dlaczego? - to pytanie jak nawałnica, z siłą wodospadu i gromu jednocześnie kłębi się w głowach setek... tysięcy! czytelników bloga. Nikt co prawda wprost nie zapytał, ale spieszę z odpowiedzią.

Za czasów zinowych bywało różnie, bywało też tak, że otrzymywało się jakieś ksywki, że jakoś na siebie mówiliśmy - raz, dwa, kilka, dzień, miesiąc i pewnie dziś już o tych swych nowoimionach nawet nie pamiętamy. Zapamiętałem jednak, że nazwany zostałem Mundialem (kilka razy tak nawet się podpisałem i funkcjonowałem pod takim pseudonimem kilka miesięcy - gdyby nie Nomico, byłbym rekordzistą). Chyba autorem tej ksywki był mój współlokator Romek, czyli właśnie rzeczony Nomico, autor Nomico. Ale całkowitej genezy nie przytoczę - być może zostałem nawiązany do jednego z bohaterów Śledzia z Produktu... bo chyba w kilku numerach wystąpił taki koleżka; być może miało to związek z moim intensywnym przeżywaniem kariery polskiej reprezentacji na mundialu w Korei... być może...

Tak czy inaczej, jakoś musiałem bloga nazwać... mundial.blogspot jest zajęty, no to powstał mundialman. Może dobrze, bo to już jednak inne czasy, inny człowiek, jakby bardziej doroślejszy, jakby bardziej człowiek właśnie, a nie tylko mundial.

A jako gift taki na koniec posta, dalszy spontaniczny ciąg potyczki Wolverine'a z Henrykiem.



sobota, 14 lipca 2012

Essential Wolverine

Essential Wolverine przeleżał na mojej półce ładnych parę lat, bo do Polski sprowadziła go pod koniec 2005 roku Mandragora. Niedługo później trafił na moją listę zakupów, ale pech chciał, że czytelnicze pierwszeństwo wśród Essentiali (z niewiadomych przyczyn) uzyskał Daredevil. Przebrnąłem 500 stron, ale przygody niewidomego superbohatera sprzed paru dekad, jak widać skutecznie, zniechęciły mnie do dalszego eksplorowania czarno-białych tomów Marvela.

Kilka dni temu sięgnąłem po Wolverine'a i dziś z ręką na sercu mogę polecić ten komiks wszystkim fanom amerykańskich nawalanek. A szczególnie fanom X-Menów z czasów TM-Semic. To ten sam dobry klimat, głęboko w tym zbiorze maczał palce Chris Claremont, jest fajny charakter Rosomaka. Polecam!


Warto przypomnieć, że rysunek na okładce jest polskiej produkcji - autorstwa Marka Oleksickiego, który dziś macha bezpośrednio na amerykańskim rynku - możecie zerknąć na blog Marka.

Jeszcze nie tak dawno na Allegro można było kupić Essential Wolverine'a po promocyjnej 50% cenie. Dziś znalazłem tylko jedną jedyną ofertę, w księgarniach też pustki, więc może to jedna z ostatnich okazji nabycia po przystępnej cenie.
Na koniec cross-over, specjalnie na tę okazję... HENRYK vs WOLVERINE!

piątek, 13 lipca 2012

Sieciakowy komplet

Bardziej uważni czytelnicy komiksowych serwisów, zauważyli pewnie, że w ostatnich latach ukazało się kilka części rysowanego przeze mnie komiksu Sieciaki. Informacje te były jednak zazwyczaj zdawkowe i nie pojawiały się przy każdym wydanym numerze. Może znajdą się tacy zapaleńcy, którzy z chęcią skompletują papierowe przygody Sieciaków - dla nich poniższe menu:
cz. 1 - WWWojna
cz. 2 - Stop cyberprzemocy
cz. 3 - Dzień Bezpiecznego Internetu
cz. 4 - Sieciaki na wakacjach
cz. 5 - Niebezpieczne treści
oraz wydanie Na tropie bezpieczeństwa, zbierające w jednym zeszycie cz. 1 i 2


Komplet, wydanych dotychczas komiksów z Sieciakami.

Scenariusz Piotrka Sajkowskiego. Seria wydawana przez Fundację Dzieci Niczyje przy współpracy z Naszą Księgarnią i Fundacją TP. W planach kolejne części komiksu.


Odsyłam na bloga KOMIKSY DLA DZIECI, gdzie wczoraj wystartował cykl z Sieciakami.

środa, 11 lipca 2012

Pudzianowski vs Najman

Jakoś tak się składa, że często po ważnych pojedynkach sportowych, pojawia się u mnie chęć nagłego przelania myśli na papier. Tak było po walce Andrzeja Gołoty z Tysonem, tak było po pierwszym występie Pudziana w MMA. Może dlatego, że te nasze rodzime sportowe wydarzenia mają kuriozalne rozwiązania - tak kuriozalne, że musi to kuriozum jakoś z człowieka wyjść, jak para w gwizdek z czajnika. Inni mogą mieć inny upust, u mnie naturalną drogą wydaje się kartka papieru.



Zamieszczony rysunek powstał bezpośrednio po walce. Dotychczas widziało go kilka osób, więc teraz puszczam szerzej, a tym samym rozpoczynam nowy cykl, oznaczony etykietą COŚ STARSZEGO.

poniedziałek, 9 lipca 2012

TORGAL w połowie

W mojej szufladzie leży kilka rozpoczętych projektów - są dobre i złe strony liczby mnogiej. Jednym z dobrych jest możliwość żonglowania stylami i wchodzenia w różne światy, co bardzo często pomaga unikać przestojów w pracy. Bywają dni, kiedy po kilku wytrzaskanych z automatu planszach, człowiek nie wie jak zabrać się za kolejną stronę, kadr, dymek... i wtedy bardzo pomocna jest właśnie taka gęsta szuflada - okazuje się, że rysowanie innego scenariusza przychodzi zdecydowanie łatwiej.

Jednym z rozpoczętych komiksów jest TORGAL - ZEMSTA DZIADKA - parodia, a właściwie kontynuacja parodii, która kilka lat temu ukazała się na łamach KGB. Pamiętam, że wówczas furorę zrobił hipopotam, rzucający hasłem mojej babci Jasi. Mam nadzieję, że teraz również będzie sporo momentów, które rozbawią czytelnika.


Historia zaplanowana jest na mniej więcej 20 stron b&w i startuje kadrem zamieszczonym powyżej. Na razie jestem na półmetku, można powiedzieć w momencie wpomnianego wyżej przestoju :) Jak i kiedy komiks się ukaże, tego nie wiem. Być może jako zinowy zeszycik, takie zbiorcze wydanie obu części. Zobaczymy.

Nowe odcinki KOMIKSÓW DLA DZIECI

Tymczasem zapraszam na mojego drugiego (a właściwie pierwszego) bloga - KOMIKSY DLA DZIECI - przedwczoraj pojawił się nowy odcinek Ady, Juniora i Pirata, publikowany pierwotnie w dwutygodniku "Kumpel".

piątek, 6 lipca 2012

trzy-czte-ry!

Internetowy Ziniol zapowiedział mój powrót, co zmotywowało mnie jeszcze bardziej do startu z autorskim blogiem.

Słowo "powrót" brzmi nieco dziwnie i jest tylko po części prawdziwe. Na pewno nie jest to powrót do komiksu, bo przez ostatnie 4 lata na moim biurku powstało pół tysiąca stron komiksu, większość w kolorze, dla dzieci i trafiło do czytelników na papierze. Ciężko więc byłoby wracać do czegoś, w czym tkwi się po uszy.

Ale powracam na pewno do komiksowego światka, mocniej czy słabiej to się okaże. Właśnie na blogu postaram się informować na bieżąco o tym, nad czym aktualnie pracuję, i przedstawiać komiksowe plany - a jest tego wszystkiego sporo. W pewien sposób powracam do komiksowego środowiska i do wirtualnego świata komiksowych newsów.

Tak czy inaczej dziwne jest to, że jeśli o czymś samemu lub za pośrednictwem znajomych nie trąbi się na komiksowych blogach i portalach, to dla większości "komiksowa" po prostu się nie istnieje... no to zaczynam trąbić.

Tu powracam internetowo, a nie tak dawno pojawił się mój come back na papierze w 52. Ziniolu - "JESTEM BOGIEM - CIĄG DALSZY NASTAPIŁ". Zupełną nowinką (również dla redakcji Ziniola) jest fakt, że powstał już dalszy ciąg historii o Człowieku-bogu. Ziniolu 53, materiał gotowy! :)


Przykładowy kadr z niepublikowanej jeszcze historii o Człowieku-bogu