WOJENNA ODYSEJA ANTKA SREBRNEGO

środa, 26 września 2012

Powrót Kleksa

Na rynku mamy już od kilku ładnych lat fajne wznowienia Kajka i Kokosza. Tytus doczekał się solidnego kioskowego wydania od Prószyńskiego. Komiksy Tadeusza Baranowskiego też właściwie można było kupić w nowych wydaniach w komplecie, w dodatku twardookładkowym komplecie, a niektóre w kolekcjonerskich limitowanych edycjach. Do sentymentalnego szczęścia brakowało Kleksa, czyli tego, co najlepsze od Szarloty Pawel.

Okładki dwóch albumów, które ukażą się w październiku.

Ale Egmont już w październiku zacznie tę lukę wypełniać i wyda dwa pierwsze albumy: Niech żyje wyobraźnia (tom 1) oraz Pióro kontra Flamaster (tom 2).
Dwa miesiące później (3 grudnia) pojawią kolejne: tom 3 - W pogoni za czarnym Kleksem i tom 4 - Smocze jajo, a na rok 2013 (miesiąc jeszcze nie jest znany) planowane są następne komiksy z Kleksem. Ich tytuły nie są potwierdzone, ale patrząc na bibliografię Kleksa łatwo przypuszczać, że będą to Złoto Alaski oraz Porwanie Księżniczki

Plansza z wydania Egmontu - Copyright Pawel/Egmont 2012

Wszystkie utrzymane będą w takim samym formacie wydawniczym (czyli rozmiar zbliżony do B5 i 64 strony). Cena okładkowa 24,99 zł.
Cieszą mnie niezmiernie te wznowienia, bo Kleks jest bohaterem mojego dzieciństwa - Smocze jajo i Pióro kontra Flamaster to były albumy, przy których moja wyobraźnia odlatywała w inne komiksowe światy, wykreowane przez panią Pawel. Czasy się zmieniły, ale mam nadzieję, że na dzisiejsze dzieciaki działać będą podobnie.

Archiwalne wydania z drugiej połowy lat 80-tych.

5 komentarzy:

  1. Ja też się cieszę :) Fajna postać i fajny komiks.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale "Złoto Alaski" Egmont już chyba wydał? Ja liczyłbym raczej na dodruk "Krainy zbuntowanych luster", pierwsze wydanie osiąga chore ceny w drugim obiegu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja. w 2003 "Złoto Alaski" ukazało się "na bogato" w serii Klasyka Polskiego Komiksu, w HC obok Christy i dwóch Tytusów. ale mam nadzieję, że pójdzie również teraz i będą wszystkie Kleksy w jednym formacie. W zasadzie tomów może być więcej niż 6, bo w grę wchodzi faktycznie "W krainie zbuntowanych luster", no i krótsze historie, z których można spokojnie zrobić jakiś zbiorczy albumik.

      Usuń
  3. Uwielbiam klasyczny polski komiks. Ale nie wiem czy to był dobry pomysł. Większość z tych komiksów z Kleksem miała a)kilka wydań (3 w przypadku przygód "Jonki Jonka i Kleksa"), b)nakłady po kilkaset tysięcy. Mnóstwo tego jeszcze wszędzie zalega. Ja jako kolekcjoner kupię, pewnie sporo osób które się wychowały na tym komiksie również. Ale...
    Cholera, tak naprawdę mam wiele argumentów za jak i wiele argumentów przeciw. I nie jestem w stanie stwierdzić jak dobrze/źle się ten komiks sprzeda. Życzę mu, aby powtórzył sukces Egmontowskiego KiK który miał kilka dodruków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dostępnością archiwalnych Kleksów (choćby na Allegro) faktycznie nie ma problemów. Ale podobnie było z KiK. Poza tym myślę, że głównego klienta Egmont upatruje w rodzicach, którzy dość przypadkowo trafią na nowe wydanie i kupią dzieciakom, bo wspomną jako dobrą lekturę ze swych młodych lat. Ja już mam info od dwóch osób, które komiksów nie kupują praktycznie w ogóle, że fajnie, że Kleks się ukazuje, bo pamiętają i kupią dzieciom. Szanse na powodzenie tej akcji są :)

      Usuń