Niemal rok temu przy okazji lektury pierwszego Essentiala z Wolverinem, powstało kilka tributowych pasków z gołębiami, luźno osadzonych w świecie Henryka i Bonifacego - najprościej znajdziecie je TUTAJ. Dziś, gdy kończę przyjemną i stosunkowo szybką przygodę z drugim tomem grubego Rosomaka, mogę powtórzyć ten zabieg.
Polecam zatem drugi opasły tom Essential Wolverine, w którym graficznie rządzi Marc Silvestri, a scenariuszowe stery solidnie trzymają Jo Duffy i Larry Hama (okładka ponownie w wykonaiu Marka Oleksickiego). Jednocześnie zapraszam na powrót pasków... z Wolverinem, gołębiami, a może też Henrykiem i Bonifacym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz