WOJENNA ODYSEJA ANTKA SREBRNEGO

piątek, 4 lipca 2014

Superior & Amazing

A już myślałem, że się pomyliłem.

Marvel w kwietniu hucznie odtrąbił powrót Petera Parkera do roli Spider-Mana i równolegle z restartem serii The Amazing Spider-Man zamknął Superior Spider-Mana. Wobec czego moje przewidywania sprzed roku (LINK), kiedy wieszczyłem, że Dom Pomysłów wyhoduje sobie dwie kury znoszące złote jaja i pociągnie oba tytuły, okazały się błędne.
 
LEPSZE OKŁADKI SUPERIORa

Nie było czego żałować, bo o ile Superior przez pierwsze 10 zeszytów zaskakiwał i prezentował się dobrze zarówno od strony graficznej jak i scenariuszowej, trzymając później przyzwoity (no, przeciętny) poziom i zwyżkując nieco ponad tę przyzwoitość czterozeszytową historią Darkest Hours, ilustrowaną przez Ramosa; o tyle po 25 zeszycie było już tylko gorzej, pod każdym względem. Ostatnie cztery numery Jeszcze lepszego Człowieka Pająka są zupełnie bez pomysłu, właściwie odgrzewają wątki z początku serii i wykorzystują najprostsze rozwiązania, którym wcześniej ukręcono zgrabnie łeb. Przez cztery numery oglądamy zupełnie przewidywalny powrót Petera - typowa realizacja zleconego zadania, wyliczona na strony i mocno określona przez redaktorów. Zdecydowanie czuć, że autorzy tłuką fuchę i nie mają nic do powiedzenia czytelnikom. W tym czasie Humberto Ramos (którego krechę bardzo lubię) oddelegowany został już do robienia pierwszego (i kolejnych) numeru Amazing Spider-Mana, a miejsce rysownika zajął niejaki Will Silney... Momentami jestem zdziwiony, że z takim poziomem można pracować dla Marvela. No ale można.

Za scenariusz tej kiepskiej końcówki odpowiada Dan Slott (piszący serię od początku, a u nas znany z niedawnego, bardzo udanego występu wraz z She-Hulk w WKKM Hachette) oraz Christos Gage.

Jedyny moment wart uwagi w ostatnich zeszytach, to scena gdy Parker odkrywa swoją osobowość i stwierdza: "Wiem kim jestem, jestem człowiekiem, który nigdy się nie poddaje!" :) Oczywiście traktuję ją raczej z uśmiechem, ale ma w sobie coś z patosu hasła "Wraz z wielką mocą, przychodzi wielka odpowiedzialność" i jest dość zgrabnie rozegrana na dłuższej przestrzeni. To tyle. Cała reszta tych stu stron jest naprawdę słaba.
 
SUPERIOR nr 32
 
SUPERIOR 33

W kwietniu 2014 The Amazing Spider-Man wystartował od numeru 1 (można już wypatrywać momentu, gdy wydawca znów zacznie sumować numerację - gdyby było bliżej tysięcznego zeszytu, wiedziałbym kiedy taki zabieg nastąpi, ale na pewno pojawi się wcześniej dobra okazja). A niedługo potem gruchnęła wieść, że Superior Spider-Man jednak wróci. Numer 32 zapowiedziany jest na początek sierpnia i ma ze sobą przynieść nazwisko Adam Kuberta, który z Giuseppe Camuncoli (pracującego już sporo przy serii) ma odpowiadać za grafikę w komiksie. Skład scenarzystów bez zmian - pozostaje mieć nadzieję, że tym razem panowie będą mieli nieco bardziej wolną rękę. Jestem dobrej myśli, bo może być tylko lepiej.

W każdym razie, miałem rację.
Cwany Marvel.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz