Piękny komiks przeczytałem. Cyril Pedrosa na 264 stronach odmalował kawał swojego życia i emocji. Piszę "odmalował", bo największą siłą tej opowieści jest kolor, barwa, odcienie i kolorsytyczna tonacja. Niby normalną sprawą jest posługiwanie się barwami dla podkreślenia nastroju opowiadanej historii i w zasadzie czyni tak każdy, kto nakłada w miarę profesjonalnie kolor na swoje (lub nieswoje) rysunki. Jednak Portugalia pod tym wzgledem jest mistrzowska i niepowtarzalna - ja po raz pierwszy zetknąłem się z tak silnym i trafnym wykorzystaniem barwy w komiksie. Ciężko ująć mi to słowami, ale dzieje się tu coś na pograniczu odkrywania nowych możliwości medium - obok scenariusza i rysunku, na równych prawach i z niemniejszą siłą istnieje w tym komiksie kolor, którym Pedrosa opowiada historię.
Portugalia to delikatnie płynąca opowieść, którą autor dzieli się z czytelnikiem. Czuć w niej intymność i prawdę, Pedrosa w znakomity sposób przenika świat rzeczywistych wydarzeń z graficznym przedstawieniem swych emocjonalnych stanów i doświadczeń. Nie siląc się przy okazji na artzym i nie burząc odbiorcy fabularnej ciągłości. Wręcz odwrotnie, bo pozwala czytelnikowi zajrzeć nie tylko w swoje cztery ściany, ale również odsłonić nieco stany umysłu/ducha, towarzyszące konkretnym sytuacjom.
Czytam raz jeszcze początek tego tekstu i mam dylemat, bo ciężko wycofać mi się z twierdzenia, że "największą siłą opowieści jest kolor". Z drugiej jednak strony scenariusz stoi u podstaw tych wszystkich zabiegów. A jakość rysunków sama w sobie również stanowi poziom, do którego nieudanie aspiruje wielu grafików. Chyba po prostu w przypadku tak bardzo autorskiego komiksu ciężko w stu procenatch rozłożyć dzieło na takie składowe.
Jeśli ktoś nie czytał, szczerze polecam zakup!
Pięknie! Od jakiegoś czasu chciałem kupić ten komiks, ale powstrzymywałem się. Teraz już kupię na 100%. I znowu mniej pieniędzy ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłem pomóc w decyzji :) Wydaje się, że na razie z dostępnością komiksu nie ma problemu, ale np. w księgarni literacka.pl brakuje już od jakiegoś czasu i nie uzupełniają. Może to znak, aby się nie ociągać :)
Usuń