WOJENNA ODYSEJA ANTKA SREBRNEGO

wtorek, 17 lipca 2012

Z cyklu ODPOWIEDZI NA PALĄCE PYTANIA

Dlaczego Mundialman? Dlaczego? - to pytanie jak nawałnica, z siłą wodospadu i gromu jednocześnie kłębi się w głowach setek... tysięcy! czytelników bloga. Nikt co prawda wprost nie zapytał, ale spieszę z odpowiedzią.

Za czasów zinowych bywało różnie, bywało też tak, że otrzymywało się jakieś ksywki, że jakoś na siebie mówiliśmy - raz, dwa, kilka, dzień, miesiąc i pewnie dziś już o tych swych nowoimionach nawet nie pamiętamy. Zapamiętałem jednak, że nazwany zostałem Mundialem (kilka razy tak nawet się podpisałem i funkcjonowałem pod takim pseudonimem kilka miesięcy - gdyby nie Nomico, byłbym rekordzistą). Chyba autorem tej ksywki był mój współlokator Romek, czyli właśnie rzeczony Nomico, autor Nomico. Ale całkowitej genezy nie przytoczę - być może zostałem nawiązany do jednego z bohaterów Śledzia z Produktu... bo chyba w kilku numerach wystąpił taki koleżka; być może miało to związek z moim intensywnym przeżywaniem kariery polskiej reprezentacji na mundialu w Korei... być może...

Tak czy inaczej, jakoś musiałem bloga nazwać... mundial.blogspot jest zajęty, no to powstał mundialman. Może dobrze, bo to już jednak inne czasy, inny człowiek, jakby bardziej doroślejszy, jakby bardziej człowiek właśnie, a nie tylko mundial.

A jako gift taki na koniec posta, dalszy spontaniczny ciąg potyczki Wolverine'a z Henrykiem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz