WOJENNA ODYSEJA ANTKA SREBRNEGO

sobota, 30 listopada 2013

TARANTULA - spis

Dwa kolejne albumy z oryginalnymi planszami gotowe. Wszystkie pozostałe są już rozplanowane i trafią do produkcji na początku przyszłego roku. To dobry moment, żeby zebrać dane, może kiedyś przydadzą się kolekcjonerom lub dokumentalistom.
Przypomnę, że każdy album zawiera kilkanaście kompletów plansz (zazwyczaj 18, ale bywa mniej lub więcej) - na komplet zaś wchodzą: oryginalna plansza w tuszu, oryginalny szkic planszy oraz kolorowy wydruk. Albumy nie były numerowane, ale każdy z nich posiada identyfikujący go podtytuł. Poniżej przedstawiam wszystkie trzynaście tomów w kolejności "ukazywania się". Łącznie zbierają 94 odcinki Przypadków Tarantuli, razem 219 stron. Brakuje odcinka z Victora Juniora nr 10/2010 (3 strony), który kiedyś może odnajdę, gdy przewrócę dom do góry nogmi - na razie nie znalazłem go tam, gdzie być powinien. Taki rodzynek.
Pozostałe teoretyczne luki w numerach pism (np. brak VJ 9/2013) oznaczają, że w danym numerze magazynu komiks po prostu się nie ukazał.


1) Tarantula i pieniądze - 9 odc. (VJ 18-26/2011) - 18 plansz ---> Sklep Gildii
2) Pokonać nudę - 9 odc. (VJ 1-11/2012) - 18 plansz
3) Nowa zabawa - 7 odc. (VJ 1-7/2011) - 14 plansz
4) Wycieczka za miasto - 10 odc. (VJ 8-17/2011) - 20 plansz

5) Na wsi - 7 odc. (VJ 17-23/2010) - 18 plansz
6) Wakacje - 6 odc. (VJ 11-16/2010) - 18 plansz
7) Urodziny - 5 odc. (VJ 5-9/2010) - 15 plansz

8) Początek - 5 odc. (VJ 13-17/2009) - 13 plansz
9) Obowiązki - 6 odc. (VJ 18-23/2009) - 19 plansz
10) Zawody - 6 odc. (VJ 24-25/2009, 1-4/2010) - 18 plansz
11) Rekreacja - 9 odc. (VJ 12-14,17-22/2012) - 18 plansz
12) Pomyłka - 9 odc. (VJ 23-26/2012, 1,3-6/2013) - 18 plansz
13) Wyzwania - 6 odc. (7-8,10-13/2013) - 12 plansz


Dostępne Niedostępne Zaplanowane

środa, 27 listopada 2013

Szukam Thorgala - dam dobrą cenę!

Przeczytałem nowego Thorgala i zdecydowanie jestem lekturą rozczarowany. Głównym wrażeniem, które łomocze w mojej głowie jest statyczność tego tomu i zastosowanie zabiegu, który zazwyczaj w komiksach mnie drażnił - prowadzenie historii poprzez opowiadanie jednej z postaci. Przydługie wykorzystywanie takiego zabiegu bardzo często wywoływało u mnie odczucie, że jestem gdzieś poza głównym nurtem opowieści, że nie mogę wejść w świat bohaterów, a autorzy próbują mi niezbyt sprytnym sposobem przygotować grunt pod coś, co za chwilę będą opowiadać sami. Niestety, przez większość albumu Thorgal wydaje się być zupełnie nieistotną postacią, słuchaczem opowieści, którego mógłby zastąpić jakikolwiek inny, drugoplanowy bohater. Opowieści, która ciągnie się przez 1/3 albumu, i która przepełniona jest zbyt oczywistymi, prostymi rozwiązaniami/konsekwencjami, co niestety uskuteczniane jest również w dalszej części albumu.

Drugi mój zarzut to słaba czytelność niektórych fragmentów, i kierowałbym go zdecydowanie w stronę scenarzysty. Bo jako rysownik nie bardzo widzę wyjście z zastawionych na Rosińskiego pułapek (np. zbyt szybkie zmiany scen, wprowadzanie podobnych bohaterów w tłum, bogactwo scenerii, w których giną postacie). Chodzi o rozpoznawalność poszczególnych bohaterów, ale również klarowny przekaz niektórych fragmentów, czego przykładem jest 8 strona albumu. Dla mnie zupełnie nieczytelna - mam po tych kilku kadrach wiele pytań bez odpowiedzi i zaliczam wypad z ciągłości narracji. A domyślam się, że intencja scenarzysty była zupełnie inna: dać oddech bohaterom i przede wszystkim czytelnikowi, przy okazji nakreślając charakter sytuacji i klimat miejsca, w jakim rozgrywa się Kah Aniel.



I nie mogę tych negatywnych odczuć zrzucić na moją inną (niż za czasów Orbity) percepcję. Przez ostatnie kilkanaście lat zdążyłem się już przyzwyczaić do tego, że nie odbieram Thorgala przez pryzmat dziecięcej/nastoletniej rozbuchanej wyobraźni. Nie oczekuję sentymentalnych spotkań z niemal realnym fantastycznym światem. Swoją drogą jeszcze nigdy nie oceniałem tak ostro przygód Aegirssona. Bardziej wyrozumiały byłem nawet za czasów Królestwa pod piaskiem... bo jednak tamte albumy miały w sobie coś thorgalowskiego, opowiadały historię tego samego bohatera. Tym razem mam wrażenie, jakbym czytał zupełnie inną serię.

Zdecydowanie wygranym tego tomu jest Grzegorz Rosiński, który doskonali się w malarskich kadrach i ciągle szuka nowych plastycznych rozwiązań. Tym razem jest nieco bardziej akwarelowo, a rysownik skorzystał również z innego papieru... przynajmniej tak mi się wydaje. Znajdziemy w KahAnielu kadry przepełnione szczególami, znakomicie oddające "gęstość" przedstawianych miejsc. Ale zaraz obok nich są rysunki spokojne, bazujące bardziej na plamie niż kresce, z niebywale trafionymi pociągnięciami pędzelków.

 
Okładka rozbudziła we mnie apetyt, przywołując klimat tomu Między ziemią a światłem. Niestety, wewnątrz albumu nie odnalazłem Thorgala.

środa, 20 listopada 2013

TWARDA ADA

Na razie próbnie jest kilka egzemplarzy - przygotowane jako portfolio, zbierające wszystkie odcinki komiksu Ada, Junior i Pirat, publikowane w latach 2008 - 2013 na łamach Kumpla. Plus dodatki, łącznie 224 strony B5, kreda 150g mat, oprawa (jak widać) twarda szyta. Docelowo będzie wydrukowane niewiele więcej (prawdopodobnie 28 sztuk) z czego część pójdzie od razu do wydawców w kraju i za granicą. Także rarytas murowany.

 
 
 

wtorek, 12 listopada 2013

KGB 27

W połowie grudnia powinien być gotowy nowy zeszyt KGB. Mundialman na papierze vol. 2 to ponownie zbiór materiałów z niniejszego bloga, okraszony aktualnymi notkami i dodatkowymi materiałami graficznymi. Łącznie 44-48 (okaże się po składzie) cz-b stron A5 z kolorową okładką.


Przy okazji info odnośnie poprzedniego numeru, który przygotowywany był na wariackich papierach, co odbiło się błędem w składzie (powtórzony jeden z postów) i dodatkowo opatrzony drukarską gafą w postaci złego przycięcia wszystkich zeszytów (przez co na nieparzystych stronach praktycznie nie ma marginesów...). W przypadku zinów takie, podobne i jeszcze gorsze uszczerbki były kiedyś normą, wynikającą głównie z ubogiego dostępu do technologicznego zaawansowania. I chyba dlatego obyło się na razie bez jakichkolwiek reklamacji czy narzekań ze strony czytelników. Gdyby jednak ktoś chciał wymienić egzemplarz KGB nr 26 na poprawiony, proszę o kontakt na maila.